UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 baner muchy

Nimfetki….

Nimfetki…. 

Łowienie na małe i bardzo małe nimfetki zbliżone jest do łowienia na długą nimfę z kilkoma małymi, ale istotnymi zmianami. Najważniejsze to mały ciężar i rozmiar przynęt, a co za tym idzie delikatniejszy sprzęt. Małe nimfetki możemy zaprezentować rybą na kilka różnych sposobów. Pierwszym sposobem łowimy stojąc twarzą pod prąd, a przynęty podajemy w górę rzeki na jak najdłuższej lince i sprowadzamy je na siebie. Aby zachować kontakt z nimfetkami wybieramy linkę, a szybkość wybierania dostosowujemy do szybkości nurtu od czasu do czasu wykonując szybszy ruch nadający nimfetkom trochę „życia”. Łowiąc w taki sposób możemy obłowić dość szeroki obszar rzeki od prawej do lewej strony. Brania są sygnalizowane poprzez zatrzymanie linki lub jej „wjazd” pod prąd. Zacinamy unosząc wędkę bokiem pod kątem około czterdziestu pięciu stopni. Sposób ten sprawdza się nie tylko na małych rzeczkach, ale również na dużych rzekach jak San czy Dunajec, pozwala na bardziej skryte podejście ryby. Drugi sposób polega na podaniu nimfetek w poprzek rzeki z lekkim skosem w górę i na natychmiastowym utworzeniu „żagielka” poprzez nad rzucenie linki i ustawieniu wędki lekko w górę rzeki nisko nad wodą. Pozwala to na kontrolę i dokładanie sznura w pierwszej fazie spływania przynęt. Jest to faza utapiania przynęt, co nie znaczy, że w tym czasie nie mogą nastąpić brania, więc należy zachować czujność. Pozwalamy nimfetką przepłynąć kilku metrów, po czym zaczynamy lekko przytrzymywać linkę powodując „wychodzenie” przynęt ku powierzchni tym samym prowokując ryby do ataku. Każde zatrzymanie linki, każde puknięcie lub przytrzymanie należy zaciąć zawsze w górę rzeki tuż nad wodą. Do momentu szybkiego wybrania „luzu” nie podnosimy wędki do góry jest to szczególnie ważne, gdy branie nastąpi na dużym „żaglu”. Wybranie luzu ze szczytówką przy powierzchni wody pozwoli napierającemu nurtowi utrzymać kontakt z rybą. Przy tym sposobie łowienia możemy poruszać się

i w górę i w dół rzeki, choć bardziej prawidłowo będzie poruszać się w dół z nurtem. Następny sposób jest zbliżony do poprzedniego różni się tylko tym, że „nimfetki” podajemy skosem w dół

i nad rzucamy linkę natychmiast tworząc „żagielek” przy tej technice praktycznie od początku muszki poruszają się tuż przy powierzchni lekko skosem w poprzek nurtu. Ten sposób łowienia jest skuteczny przy dość intensywnym żerowaniu ryb. Zacięcie i wybieranie luzu jak w poprzedniej metodzie, czyli generalnie po wodzie. Często łowiąc szczególnie lipienie stosuję jeszcze jedną technikę, którą można zastosować zarówno schodząc w dół z prądem, jaki i podchodząc w górę rzeki. Jest to połączenie łowienia dwóch pierwszych metod, czyli łowienia w górę i łowienia w poprzek rzeki. Wygląda to tak, że podajemy muszki w górę rzeki pod kątem czterdziestu pięciu stopni oczywiście na jak najdłuższy dystans jak w metodzie pierwszej. Różnica polega na tym, że nie wybieramy linki lub wybieramy jej bardzo mało, a kontakt z przynętami zachowujemy unosząc wędkę powoli do góry tak, aby linka była lekko napięta. W momencie podniesienia wędki prawie do pionu tworzymy szybko, ale płynnie duży „żagiel”, czyli po prostu przekładamy wędkę w górę pod skosem nisko nad lustro wody i układamy linkę na wodzie, jest to chwila gdzie na krótki czas tracimy kontrolę nad przynętami. Dalej postępujemy jak w sposobie drugim kontrolując spływające nimfetki pozwalając im spłynąć do momentu wyprostowania linki. Na małe nimfetki można łowić również na krótkich dystansach. Jednym z bardziej efektywnych sposobów jest podanie nimfetek na krótkiej lince w górę i po utopieniu sprowadzanie z nurtem następnie ruchem jednostajnym wyciągnięcie ich ku powierzchni. Długość linki od mniej więcej długości wędziska do około pięciu sześciu metrów. Brania najczęściej następują w czasie wypływania wyciągania przynęt. Zacięcie następuje klasycznie w górę. Do tego sposobu potrzebna jest dłuższa wędka nawet do jedenastu stóp długości. Nimfetki stosuję w zasadzie łowiąc lipienie, choć dość częstą zdobyczą są pstrągi niejednokrotnie zbyt wielkie do możliwości używanego sprzętu, który z zasady jest dość delikatny. Jeśli chodzi o przypony to ze względu na szybsze tonięcie sugerowałbym użycie przyponu lekko konicznego wykonanego z trzech grubości fluorocarbonu z ostatnim odcinkiem około 0, 12 mm – 0, 11 mm nie cieniej.

 

Zdzisław Czekała

Nasi partnerzy

Ankiety

Jak metodę łowienia na muchę preferujesz
Jaką metodą nimfy łowisz